Ależ piękna praca. Wzór tej frywolitki jest fanatastyczny. Ciekawa jestem efektu końcowego, już po dodaniu materiałowego środka. Pozdrawiam serdecznie:)
Pierwszy moment myślałam że to kołnierzyk się robi. Piękny wzorek i serwetka na pewno będzie śliczna. Dziękuje za odwiedziny. Co do Twojego pytania o klej przy różyczkach, chodziło ci o samo zrobienie różyczek? Daj znać, jak by coś to podeślę Ci link. Pozdrawiam.
Moja droga, z tym mocowaniem różyczek to sama miałam niemały kłopot, ale miały być na sztyfcie więc się spięłam i wymyśliłam żeby zrobić na końcu sztyftu otwarty haczyk i ten haczyk troszkę klejem i przez środek różyczki. Tam w środku zahaczy sobie o płatki i nie przechodzi na wylot i tym sposobem się trzyma wzmocnione dodatkowo klejem. Osobiście wolę tradycyjne (bimbające) bigelki. Mam nadzieję że troszkę Ci pomogło moje wyjaśnieni sprawy ;-) Pozdrawiam serdecznie.
Ślicznotka powstaje :) Ja jeszcze nie łączyłam frywolitki z materiałem, tym bardziej jestem ciekawa, jaki będzie ostateczny efekt :) Ostatnio tak dużo miałam frywolitkowych motywów do zrobienia, że z przyjemnością odpoczywam od czółenek :))) Dziękuję za wizytę u mnie, jest mi niezmiernie miło, że wpadłaś :) Pozdrawiam cieplutko :)
Ależ piękna praca. Wzór tej frywolitki jest fanatastyczny. Ciekawa jestem efektu końcowego, już po dodaniu materiałowego środka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Piękna koronka. Zawsze myślałam, że zaczyna się okrągłą serwetkę od środka i pierwszy raz widzę takie narzędzia. To chyba bardzo trudna praca.
OdpowiedzUsuńPięknie się zapowiada serwetka. Też jestem ciekawa jak będzie wyglądała z materiałem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZapowiada się pięknie. czekam na efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńPierwszy moment myślałam że to kołnierzyk się robi. Piękny wzorek i serwetka na pewno będzie śliczna. Dziękuje za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńCo do Twojego pytania o klej przy różyczkach, chodziło ci o samo zrobienie różyczek?
Daj znać, jak by coś to podeślę Ci link.
Pozdrawiam.
Witam. Dzięki za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńWzorek jest dość popularny, znaleziony w sieci, to z książki której nazwy nie pamiętam. Łatwy i bardzo ładny.
Bożenko, dzięki. Na Twoim blogu zapytałam jak mocujesz bigle do różyczek.
Pozdrawiam :)
Moja droga, z tym mocowaniem różyczek to sama miałam niemały kłopot, ale miały być na sztyfcie więc się spięłam i wymyśliłam żeby zrobić na końcu sztyftu otwarty haczyk i ten haczyk troszkę klejem i przez środek różyczki. Tam w środku zahaczy sobie o płatki i nie przechodzi na wylot i tym sposobem się trzyma wzmocnione dodatkowo klejem.
UsuńOsobiście wolę tradycyjne (bimbające) bigelki. Mam nadzieję że troszkę Ci pomogło moje wyjaśnieni sprawy ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki Dobra Kobieto, już mi się rozjaśniło i wyjaśniło. Z tym haczykiem to świetny pomysł, zaraz będę tworzyć kolejne różyczki.
UsuńPozdrawiam.
Witam:)) dziękuję za odwiedzinki, buziaki posyłam i zachwycam się Twoimi pracami!!!
OdpowiedzUsuńŚlicznotka powstaje :) Ja jeszcze nie łączyłam frywolitki z materiałem, tym bardziej jestem ciekawa, jaki będzie ostateczny efekt :) Ostatnio tak dużo miałam frywolitkowych motywów do zrobienia, że z przyjemnością odpoczywam od czółenek :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę u mnie, jest mi niezmiernie miło, że wpadłaś :)
Pozdrawiam cieplutko :)