Zdążyłam. Nie mam na razie żadnego słoiczka, nie mam pokrywki, za to odpadków mam już mnóstwo, nie wiem jak duży słój trzeba przygotować, żeby wystarczył do końca roku. W razie czego będę upychać kolanem :)
Póki co, jestem na etapie robienia trzech frywolitkowych serwetek, więc kolorystycznie w pojemniczku dość monotonnie.
oj tam, oj tam.....
OdpowiedzUsuń