28.07.2014

Serwetka letnia Renulkowa c.d.


Sewetka Renulkowa
Robię i robię i końca nie widać, tyle mam innych prac zaczętych i niedokończonych,  tyle planów, niezrealizowane zamówienia.  Zaciąłem się i już.
I jeszcze widok z mojego okna , dwie godziny temu. A było jak w przysłowiu "z wielkiej chmury mały deszcz". Zagrzmiało, nawet troszkę popadało i koniec, bez jednego błysku burza sobie poszła. Chodniki już prawie suche.



5 komentarzy:

  1. Ja się zacięłam na tym właśnie rzędzie serwetki letniej i też czeka na lepsze czasy :)
    Niebo wyglądało strasznie - wprawdzie samej burzy się nie boję, ale towarzyszącego jej zwykle wiatru i ich skutkom to już owszem
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie martw się. Ja też utknęłam z tą serwetką. Lato mnie rozleniwia i całkowity brak chęci do supłania. Zrobiłaś świetne zdjęcia nieba. Chmury wyglądają bardzo groźnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. dziergaj,dziergaj bo serwetka naprawdę piękna,ja już skończyłam

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne.
    Ja już z niczym nie pędzę, nawet remont wykonałam. Jednak na te wakacje to chyba finisz, bo wreszcie trzeba odpocząć.
    U mnie też popadało parę kropel, jednak burzy i chmurnych spiętrzeń nie było, a żar leje się z nieba. Sorry! Jest lato, to musi być ciepło.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też mam jedną niedokończoną serwetkę frywolitkową, ale to dlatego, że pochłonęły mnie druty. Liczę, że niedługo dokończysz swoją :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.