Teraz tworzę aniołki i dzwoneczki , po pierwsza partia już "wyszła" do nowych właścicieli.
Wieczorami zaglądam sobie na Wasze stronki, podziwiam prace, jestem pełna podziwu i zazdrości, że takie piękne prace robicie a ja nie umiem. Patrzę i patrzę i nabijam sobie głowę różnymi pomysłami, znów mnie korci żeby spróbować nowych technik, zrobić choćby jedno z tych cudeniek, które widzę na różnych blogach.
Dziękuję pięknie za odwiedziny i za miłe słowa, są motywacją dla mnie, żeby starać się jeszcze bardziej :)
Mam podobne odczucia jak TY, też podoba mi się wiele technik, ale wiem że ich nie spróbuję bo jak człowiek pracuje, to zawsze na wszystko brakuje czasu niestety :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
śliczna bombka. Rośnie konkurencja ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Zachwycające.Ja zrobiłam tylko chyba kurczaka taką techniką i wiem ile trzeba pracy włożyć w to.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękny karczoch. też mam podobnie, co wypatrzę nowego to bym chciała zrobić, niektórych rzeczy próbuję i najczęściej mi nie wychodzi więc ze spokojnym sumieniem wracam do tego co umiem :) Ale spróbować zawsze warto, a nóż odkryjesz w sobie nowy talent.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tym paskiem pośrodku :) zdolna córka, widać po kim to ma ;)
OdpowiedzUsuńśliczna bombka :) piękne kolory, bardzo świąteczne :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuję bardzo w imieniu Młodej.
OdpowiedzUsuńŚliczne bombeczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zdolne i pracowite masz dziecko.Bombeczka super.
OdpowiedzUsuńPotrafisz dużo, a narzekać nie warto kogo byśmy podziwiały jeśli wszystko potrafiłybyśmy zrobić pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPiekne karczochy
OdpowiedzUsuńPiękne bombeczki:))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń