Od frywolitki 2012 |
Tak mi się spodobało robienie frywolitkowych kolczyków na prezenty, że zrobiłam jeszcze kilka.
Te niby białe są z kordonka z metalizowaną nitką, ale na zdjęciu nie widać efektu.
I dłubię następne, wciąż prościutkie, może nawet uda mi się zrobić jakiś komplecik z naszyjnikiem, i może nauczę się dołączać koraliki.
Bardzo fajnie się prezentują .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBrawo-są sliczne
OdpowiedzUsuńWyglądają superowo:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Śliczne i frywolitkowe!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa, takie pochwały uskrzydlają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkich odwiedzających.
Pozdrawiam i informuję, że coś Ci zjadło te kolczyki, ja widzę tylko czarny prostokąt, na tym blogerze nigdy nie ma spokoju.
OdpowiedzUsuńDzieki, już poprawiłam.
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam.
Molto carini i tuoi orecchini.
OdpowiedzUsuńŚliczne frywolitki - kolczyki :)
OdpowiedzUsuń