W zasadzie to przyczyn jest kilka, zlikwidowano firmę, w której pracowałam od jedenastu lat, poszukiwanie nowej pracy, uciążliwa choroba i przewlekłe przemęczenie. A w końcu, skoro ew. pracodawcy uznali że niekoniecznie chcą mnie zatrudnić ( znaczy, może by i chcieli, ale kilkanaście lat temu), to sobie sama stworzyłam miejsce pracy. I teraz zajmuję się tym co lubię, aczkolwiek nigdy nie myślałam, że zostanę przedsiębiorcą.
Mam nadzieję, że jak już wszystko zorganizuję a klienci zaczną mnie tłumnie odwiedzać, osiągnę pełnię szczęścia. I moim marzeniem jest stworzyć miejsce, gdzie nie tylko klienci będą przychodzić po zakupy, ale będą mnie odwiedzać dla wspólnego wyszywania czy szydełkowania.
Pozdrawiam miłych Gości.
Podziwim Cię, realizujesz to oczym ja marzę. Trzymam kciuki i na pewno Ci się uda. Pozdrawiam serdeczie
OdpowiedzUsuńDzięki za wsparcie, potrzebne mi dobre słowo, bo nastrój u mnie taki jak pogoda.
OdpowiedzUsuńZapraszam nie tylko na zakupy ale i chwile pogawędki.
Również pozdrawiam.